Witam cieplutko po dłuższej przerwie.
Dziś na tapecie nowość od Loreal podkład NUDE MAGIQUE EAU DE TEINT.
Podkład na tyle mnie zauroczył, że chcę podzielić się z Wami moją opinią.
Użwyam go od miesiąca, więc zdążyłam sobie wyrobić o nim zdanie.
Zapraszam Was więc na recenzję!
zdj. w świetle dziennym
OPAKOWANIE
Prześliczna, malutka buteleczka z oszronionego szkła.
Już nieraz mówiłam, że jestem łasa na takie opakowania, więc to mnie od razu zachwyciło.
Podkład nie posiada pompki, co mi absolutnie nie przeszkadza.Nie jest to wielgachny otwór jak w przypadku osławionego już Revlona CS.Problemem może być , gdy ktoś zechce go wylewać np na dłoń...nie polecam!Gdy aplikujemy produkt zgodnie z z aleceniem producenta(wstrząsnąc buteleczkę, a następnie palec wskazujący umieścić na szyjce opakowania i przechylić produkt)to naprawdę aplikacja bez pompki nie stanowi większego problemu:)
WODY! dosłownie.Podkład więc baaardzo lejący.
ZAPACH
Alkoholowy.Niezbyt przyjemny w opakowaniu, ale przy aplikacji wogóle go nie czuję.
DZIAŁANIE
No i tu dzieje się magia hehe;)
Podkład jest niesamowity i nigdy nie spotkałam się jeszcze z taką formułą.
Po pierwsze ważna sprawa-nie polecam stosowania do niego pędzli, podkład należy nakładac palcami i to naprawdę daje najlepsze efekty:) Jak wiece ja jestem zwolenniczką pędzli, ale w tym przypadku z przyjemnością zrobiłam wyjątek.Z przyjemnością, bo aplikacja jest naprawdę super.Swietnie się rozprowadza, cudownie stapia ze skórą, nie podkreśla suchych skórek, pozostawia twarz niesamowicie gładką, aksamitną! I naturalną! nie widać, że jest podkład na twarzy, a jednocześnie twarz wygląda promienie i zdrowo:)Wyrównuje koloryt.Idealny podkład na lato, lekki, nie wysusza skóry, nie podrażnia mi cery mimo iż zawiera na bank alkohol.
Daje radę nawet na moim wysokim filtrze spf50+ :)
Nie jest to jednak podkład z tych długotrwałych(ale trwałość jest naprawdę dobra) nie jest to też podkład kryjący.Nie sprawdzi się moim zdaniem na cerach tłustych i mieszanych w kierunku tłustych,daje satynowe wykończenie.
KOLORYSTYKA
Ja posiadam odcień najjasniejszy 100 porcelain, bynajmniej jak dla mnie nie ma on z porcelaną nic wspólnego.W pierwszej chili, gdy zobaczyłam kolor to totalnie przeraziłam się!Jednak to niesamowite (może magiczne?), że podkład super wtapia się w cerę , a kolor na szczęscie wcale nie jest taki ciemny na mojej twarzy po aplikacji i dokładnym rozsmarowaniu.Oczywiście nie jest to mój ideał kolorystyczny, ale ta różnica kolorów jest akceptowalna przeze mnie:)Szkoda, że nie ma tu bardzo jasnych oliwkowych odcieni.
W wersji amerykańskiej kolorystyka jest dużo jaśniejsza.
W wersji europejskiej dostepnych jest 6 odcieni.
2 rząd na dole od lewej: Pierre Rene Skin Balance nr 20 champagne, Loreal Nude Magique EDT 100 porcelain, Revlon Colorstay 150 Buff oil/combination skin
DOSTĘPNOŚĆ
Niedostępny stacjonarnie w Polsce niestety(pojawił się na allegro) Ja swój posiadam z UK z drogerii Superdrug, mozna go kupić w Bootsie i pewnie w jeszcze innych drogeriach w UK..Dostępny w USA pod nazwą NUDE MAGIC.
POJEMNOSĆ
Niestety tylko 20 ml , więc mniej niz standardowo...szkoda!
CENA
W UK ok 50 zł, na allegro można upolować taniej.
PODSUMOWANIE
To jest aktualnie mój ulubiony podkład.
Moja cera jest naprawdę wymagająca i rzadko który podkład wygląda na niej dobrze.
Mój zachwyt nad nim jest na tyle duży, że mając okazję kupna znów w UK tego podkładu zamawiam sobie kolejne 3 buteleczki na zapas:)
Polecam go serdecznie osobom z cerą, które nie wymagają wiele krycia, trwałości pokroju Estee Lauder double wear i matowego wykończenia.
Jeśli szukacie lekkiego jak piórko podkładu na lato to polecam serdecznie przetestować!
ps. W kolejnym poście podsumowanie podkładów, które testowałam w ostatnim czasie:)
Jaki jest Wasz ulubiony podkład??
pozdrawiam!
Ania