Witam gorąco !:)
Dziś recenzja pudru , który skradł moje serce i który idealnie nadaje się na obecne upały by utrzymać nasz makijaż :)
Mowa o fixującym pudrze sypkim Glazel Visage - zapraszam do poczytania !!
OD PRODUCENTA :
Produkt, bez którego trudno się obejść. Profesjonalny puder utrwalający każdy makijaż. Szczególnie polecany do makijaży okolicznościowych (np. ślubnych czy fotograficznych). Ma niezwykle drobną strukturę, jest wodoodporny i świetnie sprawdza się w każdych warunkach.
Nie nadaje koloru, dzięki czemu jest polecany do każdego odcienia podkładu.
Zapewnia idealny mat i trwałość na wiele godzin. Bardzo wydajny.
MOJA OPINIA :
OPAKOWANIE
Produkt zamknięty w lekkim plastikowym zakręcanym opakowaniu z logo Glazel Visage(które notabene ściera się w tempie błyskawicznym ....) w środku puder zabezpieczony odklejaną folią .
Niestety mimo , że nie odkleiłam folii całkowicie to puder wysypuje się przez co tracę niepotrzebnie produkt... Może jeśli ktoś stawia sobie puder na toaletce to ok, ale noszenie kufrze czy kosmetyczce to już niestety , ale widzicie jak to wygląda...Opakowanie jest dla mnie na minus .. mam nadzieję , że firma w przyszłości zmieni opakowanie na coś bardziej solidniejszego do kufra wizażystki ;)..Najlepsze opakowanie ma dla mnie puder Lily Lolo, gdzie wieczko jest całkowicie zakręcane i puder nie wysypie się w torebce :)
Puder posiadał tez gąbeczkę , ale gdzieś już ją zgubiłam i przyznam, że zupełnie nie była dla mnie przydatna .
pod spodem na opakowaniu jest także naklejka ze składem i pełną nazwą produktu.
KONSYSTENCJA i ZAPACH
Puder jest w postaci sypkiego proszku, niesamowicie drobniutko zmielony, niemalże aksamitny w dotyku.
Kosmetyk posiada delikatny zapach .
KOLOR
Ma biały kolor, który jednak po nałożeniu na twarz staje się przezroczysty nie zmieniając koloru podkładu.
DZIAŁANIE
No teraz trochę posłodzę , bo jest czym się zachwycać:)
nieudanym jak dla mnie opakowaniu jest genialny w działaniu kosmetyk!:)
Drobniutkie zmielenie daje niesamowity komfort używania, delikatny pyłek nakłada się łatwo, nie tworzy plam, nie zmienia koloru podkładu, nie wchodzi w zmarszczki, już niewielka ilość pozwala na porządne zmatowienie cery i faktycznie przedłuża trwałość makijażu !
Używany codziennie przez dłuższy czas nie spowodował przesuszenia mojej cery ani uczulenia .
Czego chcieć więcej ??:)
SKŁAD I POJEMNOŚĆ
pojemność to 25g
skład dla zainteresowanych :
Talc, Mica, Lauroyl Lysine, Titanium Dioxide, CI77491, CI77491/2, CI 77742
kosmetk ważny 24 miesiące od otwarcia .
NIETESTOWANY NA ZWIERZĘTACH!
WYDAJNOŚĆ
Puder byłby wydajny gdyby nie to opakowanie :)
ogólnie wystarczy niewielka ilość by uzyskać fajny efekt na buzi i przedłużyc trwałość naszego makijażu.
DOSTĘPNOŚĆ
w firmowm sklepie online Glazel KLIK (osobiście bardzo polecam ten sklep !)
CENA
cena regularna to 69 zł , jednak Glazel oganizuje na niego dużee promocje i mozna kupić połowę taniej :)
PODSUMOWANIE
Jeśli zalezy Wam na przedłużaniu trwałości swojego makijażu w te upały (i nie tylko ) , a także zmatowieniu cery na dłuszy czas to bardzo gorąco polecam Wam ten produkt!
Puder jest naprawdę warty przetestowania i nawet nieudane moim zdaniem opakowanie nie zmieni faktu, że będę go stale mieć w kuferku :)
Polecam !!
ps. Podkreślam ,że jest to moja i tylko moja szczera opinia
fotki produktowe wykonał mój etatowy fotograf - Konrad Jeziorski KLIK <3
Miałyście ten puder ??
Jakich używacie pudrów fixujących ? a może wcale takowych nie używacie ?
zapraszam na mój FACEBOOK i przypominam o rozdaniu KLIK
Buziaki
Ania
Już mi się podoba, matowienie - tego poszukuję ciągle :) Kolorek ma fajny, taki neutralny, chętnie wypróbuję
OdpowiedzUsuńpolecam serdecznie :)
UsuńFajny puder. :)
OdpowiedzUsuńbardzo , aktualnie mój ulubieniec :)
UsuńChciała bym go zakupić.. ale teraz kupiłam to wielkie wiaderko ben nye:(
OdpowiedzUsuńKasiu na pewno jeszcze będziesz miała okazję :)
UsuńJestem na kupnie fixera, a z pudru transparentnego z inglota jestem średnio zadowolona, więc może to jest własnie TO czego szukam :) ?
OdpowiedzUsuńMOże tak :) pudrów Inglota osobiście nie lubię..
UsuńWłaśnie muszę coś kupić, myślałam o Ben Nye, ale może wybiorę ten od Glazel.:)
OdpowiedzUsuńpolecam !:)
UsuńUwielbiam kosmetyki Glazela ! Posiadam dwie paletki cieni i mimo, iż na co dzień się nimi nie maluje to na wyjątkowe okazje sprawdzają się rewelacyjnie ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nowości do mnie ;*
ja też bardzo lubię kosmetyki Glazel , chętnie po nie sięgam :)
UsuńCena dosyć wysoka, ale jak za taki produkt to na pewno warto! :) Uwielbiam sypkie pudry
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam sypkie pudry , cena regularna może i wysoka, warto kupić na promocji :)
UsuńO Glazel chyba pierwszy raz słyszę - muszę zobaczyć co mają i czego ja chcę :)
OdpowiedzUsuńoj mają sporo perełek :) polecam cienie matowe także, wypiekańce, pudry w perełkach ,róże mineralne
UsuńZe względu na skład nie wybrałabym tego kosmetyku dla siebie. Szkoda, bo czegoś podobnego szukam :) Na razie używam bambusa z BU, ale matu nie daje na długo, szczególnie na nosie.
OdpowiedzUsuńMi nie przeszkadza nic w składzie, ale rozumiem, że sięgasz po bardziej naturalne kosmetyki , niestety z moich doświadczen te mineralne, natualne nie dają takiego efektu...nie utrzymują się tak długo i nie matują szczególnie mocno ..
Usuń❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten puder <3
oj ja też :)
UsuńCiekawy ten puder.
OdpowiedzUsuńSame plusy... bardzo ciekawy produkt!
OdpowiedzUsuńno prawie same plusy...opakowanie na minus :(
UsuńUżywałam kosmetyków Glazel w mojej szkole, ale z tym pudrem się nie zetknęłam, widzę jednak że warto rozważyć jego zakup :) PS. Jak dobrze wrócić ;)
OdpowiedzUsuńdobrze ,że wróciłas :) a puder polecam :)
UsuńNie miałam, ale zainteresował mnie :)
OdpowiedzUsuńpolecam Ci Aniu :)
Usuńwłaśnie jestem w trakcie używania tego produktu i naprawdę bardzo go lubię! też wszystkim polecam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionable-alaa.blogspot.com/
to tak jak ja :)
UsuńJa nie miałam ;) Podoba mi się, że marka nie testuje swoich kosmetyków na zwierzętach ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*
Oj kusisz tymi kosmetykami... musze w koncu cos wyprobac dla siebie ;)
OdpowiedzUsuń