Obserwatorzy

czwartek, 31 maja 2012

Czytadełko makijażowe czyli o pewnej książce słów kilka

 Chciałabym przedstawić Wam książkę dotyczącą makijażu , którą dostałam kilka miesięcy temu .
Jest to " Akademia Makijażu" Katarzyny Kozłowskiej-Kołodziejskiej wydanej pod patronatem marki Kobo Professional , nr 1 Okazje duże i małe.



 Książka jest w miękkiej oprawie , zawiera 162 strony .
Na wstępie kilka słow o samej autorce - wieloletniej wizażystce prowadzącej własną szkołę makijażu i stylizacji KOZŁOWSKAVISAGE w Warszawie , a także głownej wizażystce marki Kobo.
 Podzielona jest na częśc teoretyczną oraz praktyczną.
W tej pierwszej pani Katarzyna wprowadza czytelnika w świat akcesoriów niezbędnych do wykonywania makijażu , zarówno dla początkujących jak i tych bardziej zaawansowanych.
Omawia kształty oka  , typy urody i odpowiednie do nich kolory ( bardzo ciekawe informacje) , dobieranie makijażu do pory roku itp.



  Kolejna część przedstawia zdjęcia metamorfoz modelek w wykonaniu p.Kasi oraz jak wykonać dany makijaż.


Tu mam zastrzeżenia co do formy przekazania czytelnikom takiej wiedzy - jest zdecydowanie zbyt mało zdjęć krok po kroku by odtworzyć dane makijaże  , opisy są zbyt ogólnikowe i pomięto niektóre szczegóły.
Zdjęcia są bardzo ładne i przyjemnie się je ogląda , mogą służyć za inspirację :)
 W książce znajdziemy też kilka zdjęć z sesji zdjęciowych oraz szablony ( które można sobie skserować - ja tak właśnie zrobiłam ) i szkicować na nich projekty swoich makijaży.
Jest to przydatne i uczy kreatywności:)





Książka jest lekka , miła i przyjemna , ale osoby mocno obeznane z tematyką nie znajdą w niej zbyt wiele nowości czy technik itp.
Niby ma być  skierowana do " zwykłych " kobiet i pomóc im odnależć się w świecie makijażu i umalować samodzielnie- nie sądzę jednak by zupełny laik potrafił czy nawet chciał stworzyć iście sesyjne makijaże przesdstawione w książce i z braku dobrego wytłumaczenia - umieć je wykonać .
Niemniej jak już wspomniałam zdjęcia mogą służyć za inspirację.
Ma ukażac się kolejna część  - mam nadzieję , że tym razem przesdatwione makijaże będą bardziej szczegółowo omówione:)

Książka dostępna w sieci drogerii Natura .


Chciałabym nabyć jakąś profesjonalną o technikach wykonywania makijaży - co polecacie ? :)

środa, 30 maja 2012

Kosmetyki KOBO recenzja

 Dziś  szybka recenzja kosmetyków Kobo , które posiadam ,  na prośbę jednej z youtubowiczek i blogerek (zapraszam na http://www.youtube.com/user/yourituriel ,  http://hungerforbeauty.blogspot.com/   )
Kobo jest to polska marka kosmetyków kolorowych , dostępna wyłącznie w sieci drogerii Natura.
By dowiedzieć  się o niej więcej odsyłam Was na stronę www.koboprofessional.pl

Posiadam kilka kosmetyków z tej firmy :
MAGIC CORRECTOR MIX
 opis  producenta :

" Magiczny zestaw korektorów niezbędny do przywrócenia idealnego kolorytu skórze.Niezastąpiony w makijażu scenicznym i fotograficznym.Rozświetla , pokrywa niedoskonałości skóry.W czterech najważniejszych kolorach , do mieszania lub stosowania pojedynczo"

 Jest juź ze mną ponad rok i dobrze się spisuje(jak widać na zdjęciu zostało jeszcze dużo produktu mimo częstego używania )
Bardzo lubię ją za kremową konsystencję i możliwość mieszania kolorów.
A kolory są następujące :
zielony - ukrywam nim wszelkie zaczerwieniena na twarzy , często mieszam z białym żeby uzyskać bardziej zgaszony kolor zieleni
-biały - służy mi do rozjaśniania i mieszania z innymi kolorami
fioletowy- fajnie rozświetla i tuszuje cienie pod oczami
różowy - używam jako różu
Korektory są gęste i średnio kryjące ,są lżejsze od produktów typu kamuflaż.
Nie poloecam jednak do codziennego stosowania w okolice oczu z racji na cięższą konsystencję.
Są wydajne i trwałe  , ale wymagają oczywiście przypudrowania.
Dobrze jest je wklepywać w skórę palcem  , pod wpływem ciepła dłoni kosmetyk lepiej się rozprowadza.
Polecam ten zestaw  , choć myślę , że nie jest on niezbędnym produktem dla każdego i wymaga cierpliwości żeby dokładnie go nałożyć.
Wielklim minusem jest dla mnie opakowanie: napisy  jak i czarna farbka na zakrętce  starły się już po kilku dniach użytkowania , nakrętka też pękła mi w jednym miejscu...( widać na zdjęciu jak nieestetycznie to wygląda..)
Dla samego jednak kosmetyku warto przetestować.
Cena 19 , 99 zł



TRANSLUCENT LOOSE POWDER
opis producenta

"Formuła anti - shine nadaje matowe, transparentne wykończenie makijażu. Aktywne składniki absorbują wydzielanie sebum na wiele godzin. Polecany do cery tłustej oraz makijazu scenicznego. Puder doskonale utrwala każdy rodzaj makijażu."

Jest to sypki puder w postaci białego jak mąka proszku.
NIestety ten produkt jak dla mnie nie spelnia obietnic producenta :(
Matuje na bardzo krótko ( a moja cera nie jest tłusta , a mieszana w kietrunku normalnej ) , nie sądzę więc by nadawał się do makijażu scenicznego...
Nie jest też drobno zmielony i zostawia na twarzy plamy trudne do roztarcia pędzlem.
Bardzo pyli się  , bieli twarz i ten zapach...jak dla mnie do tego stopnia drażniący , że nie mogę go uzywać..To oczywiście sprawa indywidualna , innym może on nie przeszkadzac.
Opakowanie posiada zbyt duże otwory , przez co puder wysypuje się w  nadmiernej ilości.
Wpływa też żle na moją cerę co go ostatecznie dyskwalifikuje.
Ma małą pojemność - zaledwie 8 g.
Cena 23 , 99 zł





PURE PEARL PIGMENT
Są to sypkie cienie o perłowym wykończeniu ( dostępne są również matowe)
opis producenta :

"Intensywne i trwałe perły sypkie  , znakomicie przylegają do skóry.Bardzo wydajne w użyciu."

Posiadam 2 odcienie : nr 507 gold dust , 505 sea shell.
pierwszy to odcień starego złota  , drugi zaś to biel , która mieni sie równiez delikatnie  na złoto.
Miałam również okazję przetestować inne pigmenty i jestem nimi oczarowana !
Są naprawdę rewelacyjne!
Niektórzy uważają je za świetną alternatywę (przede wszystkim dużo tańszą ) dla pigmentów firmy MAC.
Kolory są przepiękne i wybór jest taki ,   że każdy znajdzie cos dla siebie.
Trwałość jest naprawdę bardzo dobra , dają fajny efekt na oku nałożone samodzielnie jak i na bazę , która dodatkowo podbija ich kolor.
Są zamknięte w małych czarnych słoiczkach , niezbyt poręcznych i nie mają żadnego sitka  w środku , więc uważac trzeba by ich nie wysypać.
Poza tym są niesamowicie wydajne.Nie wiem czy zdążę  zużyć je przed końcem terminu waznosci.
Nie pylą się nadmiernie , nie osypują , są drobniutko zmielone.
Na pewno nabędę kolejne kolory.
Gorąco polecam.
Cena 19.99 zł

MONO EYE SHADOW
Pojedyncze cienie prasowane.
Dostępne również w postaci wkładów (ja takowe posiadam ) - matowe ,  metaliczne i wypiekane.

Opis producenta ;

"Wysokiej jakości pigmenty w połączeniu z zaawansowanmą technologicznie formułą pozwoliły stworzyć cień o wysokiej trwałości przeznaczone do profesjonalnego makijażu.
Formuła oil free  zapewnia łatwą i dokładną aplikację , cień znakomiecie przylega do powieki , nie obciążając jej "

Z tego co zdążyłam zauwazyć - cienie te cieszą  się dobrą opinią.
Ja posiadam 2 wkłady do paletki  , nr 101 ( coconut , biały) oraz 110 candy (chłodny , jasny róż )
Pierwszy matowy , drugi ma malutkie drobinki  , niewidoczne na oku.
Cienie są dobrze napigmentowane ( co widać na załączonym zdjęciu) , pudrowe w konsystencji i niezwykle przez to delikatne  łatwo mozna je więc zniszczyć.
Są trwałe , a jednoczesnie rzeczywiscie " lekkie" na oku  , nie uczuliły mnie.
Ogólnie są w porządku choć nie zachwyciły mnie szczególnie.
Być może inne wykończenia bardziej by mi podpasowały?
Na pewno skuszę się na odcień golden rose- tak zachwalany przez inne blogerki.
Polecam przetestować.
Cena wkładu to 13 , 99 zł

 
 


PEARL 'N' MINERAL
Błyszczyk o perłowym wykończeniu.
Dostępne są równiez inne rodzaje.

Opis producenta :

"Blask klejnotów na ustach !Intensywna regeneracja , wygładzenie i nawilżenie ust.
Bogata formuła zawiera 100% perłę z 7 minerałami  , woski i olejki naturalne oraz polimery i mikrosfery , sprawiajace , że błyszczyk bardzo długo utrzymuje się na ustach ."

Posiadam odcień 110 cupcake - jest to śliczny delikatny brąz mieniący się równie delikatnym złotem.
Bardzo lubię ten produkt!
Przede wszystkim za działanie - pielęgnuje usta nie wysuszając ich , ma prześliczny odcień , a błyszczące drobińki są zupełnie niewyczuwalne na ustach.
Pachnie obłędnie ! takim ciasteczkiem :)
Nie klei się na ustach  jest dosyc trwały no i jest wydajny.
Jedyny minus to opakowanie ...:( aplikator jest zbyt długi i niezbyt solidny niestety)
Duzo produktu dostaje się przez to pod zakrętkę(widać na fotce) więc trzeba uważac wkładającc ten błyszczyk np to torebki bo mozna nim wszystko ubrudzić...
Po kilku miesiącach używania przetarła mi się równiez gąbeczka od aplikatora...
Mimo wszystko uważam , że to jeden z lepszych drogeryjnych błyszczyków.
Polecam.
Cena 17.99 zł





VELVET BROWN MASCARA

Tusz do rzęs w odcieniu brązu , niewodoodporny .

Opis producenta

" Nasycony , głęboki brąz , wyraziste spojrzenie .Formuła wzbogacona o jedwabne woski daje efekt gęstnych , zalotnych rzęs.
Elastyczny polimer równomiernie pokrywa je kolorem.Woski i kompleks witamin E , C , F odżywiają i chronią rzęsy."

Tusz posiadam od niedawna , niewiele więc obecnie mogę na jego temat powiedzieć.
Szczoteczka klasyczna , z włosiem.
Kolor...hmm jakoś taki nijaki ? Nie widzę tego nasyconego brązu o którym wspomina producent.
Trochę pogrubia , trochę wydłuża  , ale tak delikatnie raczej .
Szczoteczka jest dość gruba , cięzko dotrzeć do najmniejszych rzęs w kacikach oczu.
Nie wypowiem się jeszcze o trwałości   , wydajności oraz czy pielęgnuje rzeczywiście rzęsy - notkę na pewno uzupełnię , gdy poużywam go dłuzej.





Podsumowując:
 Myślę , że warto przyjrzeć się bliżej kosmetykom Kobo  , można wśród nich znależć ciekawe i fajne produkty , przystępne cenowo.
 Ja na pewno nabędę kolejne produkty tej marki.
Jedyne na co chciałabym zwrócić uwagę , a co mi się nie podoba , to że producent nie umieszcza składów produktów na opakowaniach oraz dat ważności po otwarciu kosmetyku...Uważam , że to powinien być standard.
Dla niektórych być może nie ma to znaczenia.
Ogolnie jednak polecam zajrzeć do szafy Kobo  , w której kolorowe testery kuszą by zatrzymać się przy nich na dłużej...








czwartek, 24 maja 2012

Loreal Lash Architect 4D recenzja

 Dziś recenzja mojego ulubionego tuszu do rzęs.
Poleciła mi go znajoma.Przyznam , że nie byłam do niego przekonana.
Dla moich długich , ale cienkich rzęs okazał się jednak strzałem w dziesiątkę :)
Ale po kolei...



Co obiecuje producent :
"  Dzięki niezwykle elastycznym włóknom rzęsy są pięknie zarysowane i podkreślone oraz zyskują lekkość bez efektu sklejenia. Twoje rzęsy objęte są działaniem 4D: są pogrubione, wydłużone, rozdzielone i podkręcone. Twoje spojrzenie zachwyca pod każdym kątem, jest zniewalające.
 Szczoteczka Architect została stworzona, aby wykreować efekt sztucznych rzęs. Jej doskonałe proporcje oraz ergonomiczny kształt ułatwiają precyzyjną aplikację mikrowlókien na całej długości rzęs, docierając nawet do najtrudniej dostępnych. Regularne rozmieszcenie włókien szczoteczki pozwala na równomierne rozporwadzenie tuszu, aby uzyskać intensywny rezultat"

Moja opinia :
OPAKOWANIE
 Zachwyciło mnie srebrzyste opakowanie o oryginalnym kształcie.Cieszy oko :)
Niestety jest jednak nietrwałe i ściera błyszcząca warstwa..a szkoda..
Tusz ma pojemniść 10 ,5 ml  , a więc sporo.
Trezeba pamiętać by dobrze dokręcać.
Na wielki minus zaliczam fakt , że tusze firmy Loreal nie są zabezpieczane żadną folią ochronną.
W efekcie w drogerii wiele kobiet (mimo wystawiania testerów ze szczoteczkami ) otwiera tusze ..kupując więc taki tusz możemy trafic już na przeterminowany kosmetyk  lub w połowie wyschnięty...Ja swój tusz kupowałam w Douglasie , w którym pracownicy zabezpieczją tasmą klejącą tusze , własnie po to by uniemozliowić takie sytuacje jakie opisałam powyżej.
To też nie daje nam gwarancji jakości tuszu , ale zawsze jest to lepsze zabezpieczenie niż żadne.
Firma Loreral powinna zwrócić na to uwagę.
KOLOR
 Piękna , głęboka czerń.
Jest też wersja brązowa.
KONSYSTENCJA
 Idealna- nie za sucha , nie za mokra..Schnie dość szybko na rzęsach.
SZCZOTECZKA
 Na testerze nie wyglądała zachęcająco.
Zawiera nieduże włoski , nietypowy kształt.
Na środku jest cieńsza i zwęza się ku dołowi , jest też wygięta jakby w łuk .
Dzięki temu zwężeniu fajnie dopasowuje się do króciutkich rzęs w kącikach oczu.
Nie wygląda zbyt solidnie , ale jednak jest dobrze wykonana , nie niszczy się.


TRWAŁOŚĆ
 Bardzo trwały !
Mimo iż nie jest to wersja wodoodporna to świetnie trzyma się przez cały dzień na moich rzęsach( mam skłonności do łzawiących oczu)
Nie spływa nawet w deszczową pogode , nie osypuje się.
Ważny 6 m od otwarcia - standardowo.
Czytałam opinie w internecie , że zasycha w opakowaniu po miesiącu - u mnie nic takieo się nie zdarzyło , tusz jest świezy przez cały okres użytkowania.
Myslę , że takie zasychanie może być winą złego użytkowania ( wpompowywania zbyt dużej ilości powietrza ) , nniedokręcania bądz też kupienia od razu otwartego już wczesniej kosmetyku..
Z racji trwałośći na demakijaż trzeba poświęcić trochę czasu.
DZIAŁANIE
 Naprawdę pogrubia , podkręca i wydłuża.
Dobrze też rozdziela rzęsy , ale ..wymaga wprawy i czasu.
 Zbyt szybko nałozony i niedbale poskleja rzęsy.
Jedna warstwa podkreśla naturalnie , kolejnymi możemy naprawdę uzyskać efekt szucznych rzęs co niezmiernie mi sie  podoba !
Tusz nie uczulił mnie ani nie spowodował osłabienia kondycji rzęs po długotrwałym stosowaniui.
DOSTĘPNOŚĆ
 Praktycznie w każdej drogerii oraz online.
CENA 
 ok 50 zł ( Często są promocje  , warto na nie poczekąc )
PODSUMOWUJĄC
 Jest to mój absolutny hit wśród tuszy  , a trochę już ich testowałam ( także tych wysokopółkowych - Loreal okazał się od nich o niebo lepszy i o wiele tańszy )
Ze swojej strony serdecznie go polecam !
Jednak każda z nas ma inne wymagania i inne rzęsy i na pewno nie sprawdzi się u każdej kobiety tak samo dobrze jak u mnie.



środa, 23 maja 2012

Makijaże oczu - fotki

Dziś przedstawiam kilka moich fotek z makijażem oczu.
Dajcie znać czy któryś Wam się podoba :)
Pozdrawiam serdecznie

 
 
 
 







wtorek, 22 maja 2012

Recenzja- Pharmaceris F delikatny fluid intensywnie kryjący o przedłużonej trwałości

 Dziś recenzja podkładu , który używam już od dawna i chciałabym podzielić się moimi wrażeniami.




Informacja od producenta :

"Polecany do stosowania dla każdego rodzaju skóry (również skóry problemowej i wrażliwej) w celu ukrycia jej niedoskonałości (przebarwienia, rozszerzone naczynka, blizny potrądzikowe, cienie wokół oczu, trądzik różowaty) oraz zapewnienia jej naturalnego, jednolitego kolorytu. Przebadany i bardzo dobrze tolerowany przez skórę wrażliwą. Działanie: Fluid dobrze maskuje niedoskonałości skóry (94%* badanych). Dzięki lekkiej, kremowej konsystencji i zastosowaniu innowacyjnego SYSTEMU KRYJĄCEGO NOWEJ GENERACJI TM nie obciąża skóry i nie powoduje efektu maski, a rezultat kryjący utrzymuje sie ok. 10h*. Fluid nie zatyka porów i nie pozostawia plam na ubraniu (83%* badanych). Zawarte w recepturze mikrokapsułki filtrów mineralnych chronią przed negatywnym wpływem promieni UVA i UVB. Po 2 tyg. stosowania u 94%* osób zanotowano wzrost elastyczności skory i poprawę jej nawilżenia o 15%**. "

Podkład występuje w 3 odcieniach : ivory , sand i bronze.

Moja opinia :
OPAKOWANIE
Bardzo schludne , lekkie ( w sam raz do torebki ) , higieniczne  , z pompką.
Niestety nie widać ile produktu zostało do końca ( zdarzyło mi się , że skończył się w najmniej odpowiednim momencie)
Jedna pompka wystarczy na umalowanie conajmniej 2 osób , trzeba więc uważac z dozowaniem produktu.
Osobiście preferuję szklane , biżuteryjne opakowanie , ale to moje własnie widzimisie i nie wpływa to na ocenę produktu.

 

KOLORYSTYKA
Oceniam odcien ivory( kość słoniowa)
Jest to bardzo jasny neutralny odcień , ani zółty ani rózowy , bardziej beżowy.
Będzie pasował bardzo jasnym karnacjom , dla mojej porcelanowej cery mógłby być jeszcze odrobinę jaśniejszy.
Trudno na polskim rynku o tak jasne podkłady , więc ogromny plus dla firmy Pharmaceris za taki kolor.
KONSYSTENCJA
Jest gęsty , tłustawy , kremowy...Przyjemnie się go aplikuje.
Próbowałam go nakładać na wiele sposóbów i najlepiej współpracuje mi z pędzlem języczkowym do podkładu Hakuro H18.
Należu uważac z ilością , bo można osiągnąc efekt maski.
Potrafi też podkreślać suche skórki.
Mimo dość cięzkawej konsystencji nie wyczuwałam go na twarzy , nalezy dać mu chwilę na wchłonięcie.
Dość szybko zasycha na buzi , wiec nie polecałabym czekać zbyt długo z rozprowadzeniem go na skórze.
KRYCIE
Jest naprawdę dobre.
Ładnie wyrównuje koloryt cery , zakrywa zaczerwienienia , niewielkie blizny , przebarwienia.
Ja przy nim nie potrzebuję już używać korektora .
Nie wiem jednak czy poradziłby sobie z mocno trądzikową cerą.
WYKOŃCZENIE
Daje świetliste wykończenie , choć nie zawiera żadnych drobinek.Mi się to akurat podpba , choć wymaga  przypudrowania.
Zwolenniczki matu nie będa zadowolone.
TRWAŁOŚĆ
Nie jest ekstremalnie wytrzymały , ot moim zdaniem przeciętnie trzyma się kilka godzin .
Nie nazwałabnym go o przedłuzonej trwałosci.
Przynajmniej tak jest w moim przypadku , a każda cera jest jednak inna..
SKŁAD
Nie zawiera parabenów , konserwantów , kompozycji zapachowych oraz olejów mineralnych.
Ma fotostabliny filtr spf 20.
Muszę przyznac , że to jeden z nielicznych produktów kosmetycznych , który mnie nie uczula , nie pogarsza stanu cery .
Odnoszę wrażenie , że przy regularnym stosowaniui wpływa na jej polepszenie.
Jest tez wazny tylko pół roku od otwarcia , a więc krótko w porównaiu z podkładami napakowanymi dużą iloscia konserwantów.
WYDAJNOŚĆ
Bardzo wydajny !
Niewielka ilość pozwala na pokrycie całej twarzy.
Starcza mi na kilka miesięcy codziennego używania.
DOSTĘPNOŚĆ
W aptekach  , w których są dostępne kosmetyki pharmaceris nie miałam problemu z zakupem tego podkładu.
Jest też dostępny online w aptekach internetowych jak i w sklepie dr Ireny Eris http://sklep.eris.pl/pharmaceris
POJEMNOŚĆ
30 ml  , więc standardowo
CENA
ok 35 zł
Uwazam , że to naprawdę niska cena jak na tak wydajny i niezły produkt.
DLA KOGO JEST MOIM ZDANIEM TEN FLUID?
Dla posiadaczek cer normalnych i mieszanych , o wrazliwej cerze.
Panie z cerą suchą mogą mieć problem z podkreślaniem przez ten podlasd suchych skórek.
Zaś paniom z cerą tłustą może nie odpowiadać  mocno oleista konsystencja tego podkładu.
PODSUMOWUJAC-
Lubię ten podkład o czym  swiadczy kupno kolejnego  już opakowania.
Nie jest to mój podkładowy ideał  , ale mimo kilku wad jest to tani i niezly produkt polskiej firmy warty przetestowania.



niedziela, 20 maja 2012

O makijażu ślubnym słów kilka


Sezon ślubny już w pełni.
Wśród wielkich przygotowań do tego ważnego wydarzenia nie może rownież zabraknąż czasu na wykonanie makijażu...
Choć w tak ekscytującym dniu zalecałabym wykonanie makijażu u profesjonalisty to ćwiczćc wcześniej można pokusić się o zrobienie takiego makijażu samemu .
Bardzo ważny jest stan naszej cery,bo choćby najpiękniejszy makijaż na bardzo zaniedbanej cerze nie będzie wyglądał dobrze i naturalnie.
Warto więc oczyścić dobrze skórę ,za pomocą peelingu usunąć martwy naskórek..
Nie można tez zapomnieć o dobrym nawilżeniu cery odpowiednim kremem .
Fajne efekty uzyskuje się również po użyciu masek kolagenowych,które nie tylko nawilżają , ale i ujędrniają .
Kompletując kosmetyki na ten niezwykły dzień warto zaopatrzeć się w te z wersja wodoodporną ,by nie przejmować się ciągłymi poprawkami oraz tym czy podczas ceremonii nagle nie splynie nam tusz gdy uronimy kilka łez :)
Polecałabym również przetestować na skórze kosmetyki odpowiednio wcześniej by uniknąć przykrych niespodzianek w postaci uczuleń.
A jakie kosmetyki i akcesoria należy przygotować?
-pędzle
Do pudru . podkładu , różu oraz ze 2 , 3 do cieni - to niezbędne minimum.
Pędzle pozwalają uzyskać naturalny efekt i kosmetyki nimi nałożone są trwalsze.
-baza pod makijaż
Przedłuży trwałosć makijażu oraz wygładzi cerę .
Trzeba pamiętać kupując ją , że ze np bedąc posiadaczką tłustej cery warto nabyć matującą,nie zaś rozświetlającą , która spotęguje błysk skóry.,
-podkład
Musi być dobrze dobrany kolorystycznie by nie odcinał się od reszty ciała.
W tak ważnym dniu można pokryć podkładem rownież szyję,dekolt a nawet uszy jesśi będą odkryte , a wiemy ze mają tendencję do czerwienienia się ,
-korektor
Pomoże zakryć wszelkie niedoskonałości cery:płynne polecałabym pod oczy by rozświetlić spojrzenie i zakryć delikatnie np sińce,a gęstsze formy np w kremie,olówku do zakrycia np przebarwień,wyprysków.
-puder
Polecam puder sypki transparentny ,który nie zmieni nam koloru podkładu.
Dodatkowo przedłuży trwałość makijażu oraz zmatowi cerę.
W celu poprawek dobrze jest mieć przy sobie puder prasowany.
róż , bronzer
Można użyć jednego z nich albo obu naraz.
Bronzerem możemy wymodelować twarz,zaś różem nadać jej swieżości.
-rozświetlacz-
Na skroniach,pod łukiem brwiowym , czy tez na dekolcie doda blasku ,ale ważne by z nim nie przesadzić.
Światło flesza nie lubi zbyt dużego błysku.
-baza pod cienie
Świetny sposób by przedłużyć trwałość cieni na powiece i sprawić by się nie rolowały.
-cienie
Ważne by wybierać cienie trwałe,bez brokatu,ale niekoniecznie mają byś same matowe.
Lekkie satynowe wykończenia prezentują się bardzo ładnie na zdjęciach.
Kolorystyka musi być dobrana indywidualnie , pod kolor sukni czy dodatków tak by panna młoda czuła się komfortowo .
Kolory nie powinny być zbyt ostre i mocne ale tez nie mogą być zbyt delikatne,bo na zdjęciach "znikną"
Samo wykonanie makijażu oka nie musi być wcale skomplikowane i wymagać mieszania kilkunastu kolorów:wystarczy jeden jasny cień na całą powiekę i podkreślenie załamania , kącika zewnętrznego oka cieniem ciemniejszym i delikatne roztarcie granic .
-eyeliner/kredka
Podkreślenie oka tuż przy linii rzęs optycznie zagęści rzęsy i podkreśli spojrzenie .
Eyeliner jest bardziej trwały i wyrazisty niż kredka , ale trzeba mieć wprawę by go równomiernie nałożyć.
Kredką jest dużo łatwiej operować.
Na linię narysowaną kredką można nałożyć cień w tym samym kolorze -to ją utrwali,.
Kredkę można też pędzelkiem lub gąbeczką delikatnie rozetrzeć , kreska będzie "lagodniejsza".
-tusz do rzęs
Radzę wybrać klasyczną , głęboką czerń .
Zależnie od rodzaju tusz pogrubi , wydłuży czy też podkręci naturalne rzęsy.
Podczas malowania rzęs ważne jest by malować je od nasady , a nie tylko same końce .
-sztuczne rzesy
Można przykleić całe rzęsy co jednak wymaga wprawy i ciężko raczej o naturalny efekt.
Polecałbym przyklejenie kępek rzęs w zewnętrznym kąciku co "otworzy" oko.
Najlepiej zaopatrzyć się w profesjonalny klej do rzęs i pęsetę.
Ani kępki ani cale rzęsy na pasku nie są jednak koniecznością.
-konturówka
Pomoże nadać ustom odpowiedni kształt.
Ważne by obrysować usta precyzyjnie.
-pomadka , błyszczyk
Nie powinny odcinać się kolorystycznie od konturówki.
W celu utrwalenia pomadki należy pokryć usta odrobiną podkladu,.
Następnie nałożyć pomadkę , odcisnąć ją na chusteczce , przypudrować przez nią usta i jeszcze raz nałożyć pomadkę .
Odrobina błyszczyku dodatkowo upiększy usta,
-fixer spray
Używamy tego produktu na gotowy makijaż spryskując twarz z kilkunastu centymetrów.
To sprawi ze makijaż będzie naprawdę trwały i powinien trzymać się przez calusieńkaą imprezę :)
Mam nadzieję , że moje rady komuś pomogą :)
Jeśli więc ma ktoś chęć by zrobić sobie makijaż na ślub to wystarczy dobrać odpowiednie kosmetyki i poćwiczyć:)
Gdy jednak nie mamy zielonego pojęcia o makijażu i czasu na takie przygotowania to lepiej oddać się w ręce profesjonalisty :)
Ja malowałam się sama na swój ślub , makijaż był w tonacji beżowo zlotej.

W jakich barwach był/będzie Wasz ślubny makijaż ?
Będziecie malować się same czy jednak z pomocą wizażysty?


Pozdrawiam!!

A jak podoba Wam się taka kolorystyka na ślub?

sobota, 19 maja 2012

Pastelowy zawrót głowy

 Wiosna to czas  . gdy nie tylko przyroda budzi się do życia otaczając nas swym pięknem , ale i dla nas jest to okazja do zmian w stylu ubierania się  , malowania..
Wraz ze słonecznymi dniami jesteśmy radośniejsi i pełni zapału.
To właśnie za pomocą kolorów możemy wyrazić swoje emocje , w makijażu czy też na paznokciach.
  Przeglądając kolorowe czasopisma czy obserwując występy różnych sław na pokazach  ,  nietrudno zauważyć , że w tym sezonie królują pastele- świeże i bardzo kobiece.
Zarówno te delikatne jak i bardzo wyraziste , neonowe oranże  , fuksje , zielenie ...
Jest więc w czym wybierać :)
  Ja od zawsze lubię wyraziste  , kolorowe makijaże  , także na codzień i nie tylko wiosną :)
Tymbardziej więc cieszę się  , że są teraz modne i producenci prześcigają się w coraz to piękniejszych odcieniach danego koloru w przeróżnych produktach.

Dołączam fotkę wiosennego makijażu w moim wykonaniu oraz kilku moich kosmetyków w pastelowych kolorkach :)
A jak Wy czujecie się w odważnych neonowych barwach ?
Jakie są Wasze ulubione kolory ?







Pozdrawiam serdecznie

Ania

piątek, 18 maja 2012

Powitanie

Witam wszystkich serdecznie!

  To mój pierwszy wpis na blogu- proszę więc o wyrozumialość i cierpliwość w oczekiwaniu ma kolejne posty,do których będę staraś się dobrze przygotowywać.
Mój blog w calości będzie poświęcony jednej z moich pasji,a więc sztuce makijażu,kosmetykom...   
Znajdziecie tu zdjęcia makijaży,porady makijażowe,moje wlasne recenzje produktów itp poświęcone tej wlaśnie tematyce.
Mam nadzieję ,ze zainteresuje Was mój blog i podzielicie się ze mną  swoimi opiniami .

Serdecznie zapraszam do czytania i oglądania!

Kolejny post juz niebawem :)  (Czekam rownież na Wasze sugestie o czym chcielibyście czytać )


Pozdrawiam ciepło

               Ania